Ursus C 330 – opis traktora

Ostatnia dekada XIX wieku zmieniła oblicze rolnictwa już na zawsze. Właśnie wtedy w Warszawie siedmiu mężczyzn: trzech inżynierów i czterech przedsiębiorców, postanowiło położyć na szali posag swoich córek, ażeby założyć przedsiębiorstwo noszące nazwę Towarzystwa Udziałowego Specyalnej Fabryki Armatur. Mimo, iż główną działalnością fabryki była produkcja armatur wykorzystywanych w przemyśle spożywczym, cukierniczym, gorzelniczym, a także centralnego ogrzewania, wodociągów czy hydrantów przeciwpożarowych, wkrótce została rozszerzona o wytwarzanie silników spalinowych. Poszerzenie oferty zaowocowało kolejnymi zmianami. Dotychczasowe logo, „P7P”, pochodzące od fundamentu przedsiębiorstwa, czyli Posagu 7 Panien, zastąpiono nowym – zębatym kołem z wpisanymi w nim trzema literami „URS”. W rzeczywistości inicjały te były zaszyfrowaną nową nazwą spółki – Ursus. Inspiracją stała się popularna w tamtych czasach powieść Henryka Sienkiewicza, „Quo Vadis”, a dokładniej jeden z jej bohaterów. Pełna nazwa natomiast brzmiała Towarzystwo Udziałowe Specyalnej Fabryki Armatur i Motorów URSUS.

Prototypy współczesnego ciągnika

Jeszcze przed wybuchem I Wojny Światowej udało się wyprodukować 6000 silników o różnej mocy wahającej się od 5 do 450 KM. Dużą popularnością cieszyły się tzw. lokomobile, które były wykorzystywane głównie w rolnictwie. Pod koniec wojny wybudowano pierwszy prototyp polskiego ciągnika. Niestety okres międzywojenny spowolnił rozwój technologiczny, a projekty rozwojowe zakładające budowę silników o mocy 600 KM, ustąpiły miejsca zamówieniom dla wojska. Głównymi zadaniami stały się remonty samochodów, a także produkcja maszyn do wytłaczania łusek do naboi, podstaw do karabinów maszynowych czy montaż pocisków.

Pierwsza seryjna produkcja polskich ciągników

Minęły kolejne lata, które zaprocentowały kolejnymi zmianami w nazwie spółki, zanim w końcu z linii produkcyjnej zjechał pierwszy polski ciągnik potocznie zwany ciągówką. Jako pierwowzór wykorzystano amerykańskiego „Titana”, a do 1927 roku udało się wyprodukować 100 szt. tego modelu. Jednak w 1930 roku spółka została przejęta przez Bank Gospodarstwa Krajowego, a produkcję nakierowano po raz kolejny na potrzeby wojska. Tym razem z taśm schodziły czołgi, ciągniki opancerzone kołowe, a także gąsienicowe, sławne „Sokoły” oraz różnorodne silniki.

Spustoszenie po okupacyjne

Niestety okres II Wojny Światowej oraz okupacja niemiecka zaowocowały ogromny spustoszeniami w dobytku zakładów. Z początku Niemcy wykorzystywali zakłady do swoich potrzeb produkcyjno-remontowych. Jednak z czasem wyposażenie wraz z załogą zostało wywiezione do różnych placówek na terenie całej Polski, a same tereny zaminowano. Dzięki determinacji i ofiarności udało się odzyskać większość przedwojennego wyposażenia.

Niczym feniks z popiołów

Po odbudowaniu zasobów podjęto decyzję o rozpoczęciu produkcji ciągników rolniczych. Zespół z Politechniki Warszawskiej wzorując się na niemieckim Lanz Buldogu, przygotował dokumentację nowego traktora Ursusa C-45. Gotowa maszyna została zaprezentowana podczas defilady 1-Majowej w 1947 roku. Napis na transparencie głosił, że jest to dar robotnika i inżyniera na 1-Maja dla brata chłopa.

W kolejnych latach inżynierowie ciężko pracowali, aby stworzyć całkowicie polski ciągnik. Udało się to w 1957 roku, kiedy to grupa z Biura Konstrukcyjnego ZM „Ursus”, stworzyła prototyp Urususa C-325, który po wygranej rywalizacji z ciągnikiem Rola 25 trafił do seryjnej produkcji w 1960 roku.

Konkurencyjny ciągnik na światowych rynkach

Instytut Mechanizacji Rolnictwa w swoich badaniach wykazał, że polski traktor stał się rywalem dla maszyn z rynków czechosłowackich, niemieckich czy angielskich. Dlatego też stał się wzorem dla linii lekkich ciągników, których produkcja trwała nieprzerwanie przez 34 lata, aż do 1993 roku.

„Gwiazda” Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej

Po dekadzie od sukcesu Ursusa C-325 do produkcji wszedł Ursus C-330, popularnie zwany „trzydziestką”. Lata jego świetności przypadły na dwie dekady od 1967 do 1987. Wykorzystywany był głównie podczas wykonywania prac rolniczych, a także w transporcie gospodarczym. C-330 przystosowano do prac z różnego rodzaju maszynami i narzędziami przyczepianymi oraz zawieszanymi, które napędzane były wałem odbioru mocy czy też kołem pasowym. Swoją moc czerpał z wysokoprężnego dwucylindrowego silnika o mocy 30 KM. „Trzydziestka” najbardziej ceniona była za swój uniwersalizm oraz małe gabaryty, które świetnie sprawdzały się podczas wykonywania prostych prac polowych.

Niegasnący blask

Mimo upływu lat C-330 nadal cieszy się dużą popularnością i sympatią wśród wielu rolników, którzy pieszczotliwie nazywają go „Ciapkiem” lub „Papajem”. Głównym powodem tej zdumiewającej sławy jest solidne wykonanie oraz uniwersalizm tego traktora, który ułatwia wykonanie prostych prac polowych. Nowsza wersja tego modelu, czyli C-330M została wzbogacona o takie elementy jak: wzmocnione łożyskowanie w skrzyni biegów oraz w tylnym moście napędowym. Zamontowano w nim też wzmocniony tłumik wydechowy, jak również zmianę przełożeń, która zwiększyła prędkość ciągnika o około 8%. Natomiast w 1989 roku dodany został także zaczep górny.

ursus c 330

Blaski i cienie Ursusa C-330

Z racji tego, że model ten trwa nieprzerwanie w polskich gospodarstwach od bez mała sześciu dekad, jego posiadacze niewątpliwie znają każdą jego śrubkę i błyskawicznie potrafią wymienić zarówno wady jak i zalety tej maszyny. Wśród plusów jakie wymieniają znajduje się dwustopniowe sprzęgło, czy też możliwość obniżenia ciśnienia sprężania przy użyciu odprężnika i świec żarowych, co pomaga uruchomić traktor nawet w okresie minusowych temperatur. Kolejne wymieniane zalety to niskie zużycie paliwa, optymalny rozkład masy, wytrzymałość skrzyni biegów bądź możliwość regulacji prześwitu i rozstawu kół, który dla kół przednich może przyjąć wartości takie jak 1250, 1350, czy 1500 mm, a dla kół tylnych 1250, 1350, 1400, 1500, 1600, 1700, 1750, 1800, a nawet 1850 mm. Warto też wspomnieć o rozstawie osi o wartościach 1955 lub 1905 mm, czy też prześwicie 400 i 480 mm. Natomiast jako główną i w zasadzie jedyną wadę tego modelu wskazuje się niewielką liczbę biegów.

Produkcja zatrzymana i co dalej?

Chociaż produkcja „Ciapków” została zakończona trzydzieści lat temu to ich popularność nie maleje. Właściciele tych solidnych i wyjątkowych ciągników dalej mogą zaopatrzyć się w potrzebne części zarówno w sklepach stacjonarnych jak i internetowych. Ponadto należy zaznaczyć, że asortyment rolniczych sklepów online jest bogaty i różnorodny oferując części do Ursusa C-330 w atrakcyjnych cenach. Zakupy internetowe cenione są ze względu na szybką i łatwą dostawę, bez względu na gabaryty, dogodny zwrot, a także bogatą ofertę.

Z technicznego punktu widzenia

Jakie parametry zapewniły tak spektakularny sukces ciągnikowi Ursus C-330? Jego budowa jest czterokołowa o konstrukcji bezramowej z napędem na oś tylną. Silnik to wysokoprężny, czterosuwowy, 2-cylindrowy, z bezpośrednim wtryskiem paliwa, o pojemności skokowej 1960 cm3, stopniu sprężania 17 oraz ciśnieniu wtrysku 13,2 MPa, co odpowiada 135 kG/cm3, S312. Zużycie paliwa jest równe 265g/kWh, czyli 195 g/KMh. Moc silnika to 22,3 kW (30,5 KM) przy 2200 obr./min. Maksymalny moment obrotowy jest równy 99.96 Nm, co jest równe 10,2 kGm. Suchy silnik ma masę 320,5 kg, a smarowanie wykonywane jest pod ciśnieniem i rozbryzgiem. Zamontowano filtr oleju z przepływem PP-8,4, a także mokry filtr powietrza z cyklonem. Termostat reguluje chłodzenie cieczą w wymuszonym obiegu. Zainstalowane sprzęgło jest dwustopniowe, suche i tarczowe. Przekładniowa skrzynia oferuje 6 biegów w przód oraz 2 wstecz. Prędkość jazdy waha się od 1,87 do 23,44 km/h. Przy 2200 obr./min liczba obrotów niezależnych wału odbioru mocy to 550 obr./min. Natomiast liczba obrotów zależnych tegoż wału napędzanego przy wykorzystaniu skrzyni przekładniowej waha się pomiędzy 69,6, a 870 obr./min. Na układ kierowniczy składa się przekładnia zębata stożkowa. Ursus C-330 został wyposażony w hamulce szczękowe sterowane mechanicznie. Posiada również trzypunktowy układ zawieszenia z podnośnikiem hydraulicznym, którego udźwig na końcach dźwigni dolnych wynosi 6,9 kN/700kG. Ponadto moc prądnicy równa się 150 W przy napięciu 12 V. Dodatkowo ciągnik wyposażony jest w dwa akumulatory po 6v/165 Ah każdy połączonych szeregowo, a także rozrusznik o mocy 2,9 kW (4KM). Podczas niskich temperatur rozruch wspomagany jest podgrzewaczami SM8/300 W.

Parametry ogumienia to: koła przednie – 6.00-16, koła tylne: 12,4/11-28, 9,5/9-32 lub 11,2/10-28.

Pozostałe wymiary modelu C-330 to długość równa 308 cm, przy szerokości 159 cm i wysokości 199 cm. W stanie suchym standardowe wykonanie waży 1495 kg. Masa ciągnika gotowego do pracy waha się od 1675 kg do 1880 kg.

Schyłek świetności C-330 i upadek URSUS-a

W latach świetności modelu C-330 Ursus rozpoczął produkcję wersji eksportowej C-335, która była delikatnie zmieniona na potrzeby nowych klientów. Wersja ta miała istotny wpływ na rozwój rolnictwa w Indii, a wyprodukowane na jego wzór ciągniki Escort 335 są wytwarzane do dziś. Niestety fabryka nie była w stanie sprostać coraz to nowym wymaganiom swoich odbiorców zagranicznych co stopniowo ograniczało możliwości eksportowe. Ponadto rodzima wersja również obniżała swoje standardy w związku z problemami jakościowymi kooperantów. Dodatkowo kryzys lat 80 pogorszył jeszcze sytuację w związku z czym nabywcy musieli dopłacać za różne elementy, takie jak np. instalację pneumatyczną, czy obciążniki kół. Mimo to jego popularność nie słabła i dalej było wielu chętnych, żeby go zakupić.

Pomimo problemów jakościowych zespół doświadczalny Ursusa przygotowywał coraz to nowe wersje renomowanego modelu, jak np. C-330-3P z 38-konnym silnikiem Perkinsa, czy też wersją z napędem na cztery koła. Jednak żadna z nich nie doczekała się masowej produkcji.

Pomimo starań ostatecznie w 2021 roku, po prawie 130 latach została ogłoszona upadłość spółki i Ursus przestał istnieć.

Idea silników spalinowych

Ostatnia dekada XIX wieku zmieniła oblicze rolnictwa już na zawsze. Właśnie wtedy w Warszawie siedmiu mężczyzn: trzech inżynierów i czterech przedsiębiorców, postanowiło położyć na szali posag swoich córek, ażeby założyć przedsiębiorstwo noszące nazwę Towarzystwa Udziałowego Specyalnej Fabryki Armatur. Mimo, iż główną działalnością fabryki była produkcja armatur wykorzystywanych w przemyśle spożywczym, cukierniczym, gorzelniczym, a także centralnego ogrzewania, wodociągów czy hydrantów przeciwpożarowych, wkrótce została rozszerzona o wytwarzanie silników spalinowych. Poszerzenie oferty zaowocowało kolejnymi zmianami. Dotychczasowe logo, „P7P”, pochodzące od fundamentu przedsiębiorstwa, czyli Posagu 7 Panien, zastąpiono nowym – zębatym kołem z wpisanymi w nim trzema literami „URS”. W rzeczywistości inicjały te były zaszyfrowaną nową nazwą spółki – Ursus. Inspiracją stała się popularna w tamtych czasach powieść Henryka Sienkiewicza, „Quo Vadis”, a dokładniej jeden z jej bohaterów. Pełna nazwa natomiast brzmiała Towarzystwo Udziałowe Specyalnej Fabryki Armatur i Motorów URSUS.

Prototypy współczesnego ciągnika

Jeszcze przed wybuchem I Wojny Światowej udało się wyprodukować 6000 silników o różnej mocy wahającej się od 5 do 450 KM. Dużą popularnością cieszyły się tzw. lokomobile, które były wykorzystywane głównie w rolnictwie. Pod koniec wojny wybudowano pierwszy prototyp polskiego ciągnika. Niestety okres międzywojenny spowolnił rozwój technologiczny, a projekty rozwojowe zakładające budowę silników o mocy 600 KM, ustąpiły miejsca zamówieniom dla wojska. Głównymi zadaniami stały się remonty samochodów, a także produkcja maszyn do wytłaczania łusek do naboi, podstaw do karabinów maszynowych czy montaż pocisków.

Pierwsza seryjna produkcja polskich ciągników

Minęły kolejne lata, które zaprocentowały kolejnymi zmianami w nazwie spółki, zanim w końcu z linii produkcyjnej zjechał pierwszy polski ciągnik potocznie zwany ciągówką. Jako pierwowzór wykorzystano amerykańskiego „Titana”, a do 1927 roku udało się wyprodukować 100 szt. tego modelu. Jednak w 1930 roku spółka została przejęta przez Bank Gospodarstwa Krajowego, a produkcję nakierowano po raz kolejny na potrzeby wojska. Tym razem z taśm schodziły czołgi, ciągniki opancerzone kołowe, a także gąsienicowe, sławne „Sokoły” oraz różnorodne silniki.

Spustoszenie po okupacyjne

Niestety okres II Wojny Światowej oraz okupacja niemiecka zaowocowały ogromny spustoszeniami w dobytku zakładów. Z początku Niemcy wykorzystywali zakłady do swoich potrzeb produkcyjno-remontowych. Jednak z czasem wyposażenie wraz z załogą zostało wywiezione do różnych placówek na terenie całej Polski, a same tereny zaminowano. Dzięki determinacji i ofiarności udało się odzyskać większość przedwojennego wyposażenia.

Niczym feniks z popiołów

Po odbudowaniu zasobów podjęto decyzję o rozpoczęciu produkcji ciągników rolniczych. Zespół z Politechniki Warszawskiej wzorując się na niemieckim Lanz Buldogu, przygotował dokumentację nowego traktora Ursusa C-45. Gotowa maszyna została zaprezentowana podczas defilady 1-Majowej w 1947 roku. Napis na transparencie głosił, że jest to dar robotnika i inżyniera na 1-Maja dla brata chłopa.

W kolejnych latach inżynierowie ciężko pracowali, aby stworzyć całkowicie polski ciągnik. Udało się to w 1957 roku, kiedy to grupa z Biura Konstrukcyjnego ZM „Ursus”, stworzyła prototyp Urususa C-325, który po wygranej rywalizacji z ciągnikiem Rola 25 trafił do seryjnej produkcji w 1960 roku.

Konkurencyjny ciągnik na światowych rynkach

Instytut Mechanizacji Rolnictwa w swoich badaniach wykazał, że polski traktor stał się rywalem dla maszyn z rynków czechosłowackich, niemieckich czy angielskich. Dlatego też stał się wzorem dla linii lekkich ciągników, których produkcja trwała nieprzerwanie przez 34 lata, aż do 1993 roku.

„Gwiazda” Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej

Po dekadzie od sukcesu Ursusa C-325 do produkcji wszedł Ursus C-330, popularnie zwany „trzydziestką”. Lata jego świetności przypadły na dwie dekady od 1967 do 1987. Wykorzystywany był głównie podczas wykonywania prac rolniczych, a także w transporcie gospodarczym. C-330 przystosowano do prac z różnego rodzaju maszynami i narzędziami przyczepianymi oraz zawieszanymi, które napędzane były wałem odbioru mocy czy też kołem pasowym. Swoją moc czerpał z wysokoprężnego dwucylindrowego silnika o mocy 30 KM. „Trzydziestka” najbardziej ceniona była za swój uniwersalizm oraz małe gabaryty, które świetnie sprawdzały się podczas wykonywania prostych prac polowych.

Niegasnący blask

Mimo upływu lat C-330 nadal cieszy się dużą popularnością i sympatią wśród wielu rolników, którzy pieszczotliwie nazywają go „Ciapkiem” lub „Papajem”. Głównym powodem tej zdumiewającej sławy jest solidne wykonanie oraz uniwersalizm tego traktora, który ułatwia wykonanie prostych prac polowych. Nowsza wersja tego modelu, czyli C-330M została wzbogacona o takie elementy jak: wzmocnione łożyskowanie w skrzyni biegów oraz w tylnym moście napędowym. Zamontowano w nim też wzmocniony tłumik wydechowy, jak również zmianę przełożeń, która zwiększyła prędkość ciągnika o około 8%. Natomiast w 1989 roku dodany został także zaczep górny.

Blaski i cienie Ursusa C-330

Z racji tego, że model ten trwa nieprzerwanie w polskich gospodarstwach od bez mała sześciu dekad, jego posiadacze niewątpliwie znają każdą jego śrubkę i błyskawicznie potrafią wymienić zarówno wady jak i zalety tej maszyny. Wśród plusów jakie wymieniają znajduje się dwustopniowe sprzęgło, czy też możliwość obniżenia ciśnienia sprężania przy użyciu odprężnika i świec żarowych, co pomaga uruchomić traktor nawet w okresie minusowych temperatur. Kolejne wymieniane zalety to niskie zużycie paliwa, optymalny rozkład masy, wytrzymałość skrzyni biegów bądź możliwość regulacji prześwitu i rozstawu kół, który dla kół przednich może przyjąć wartości takie jak 1250, 1350, czy 1500 mm, a dla kół tylnych 1250, 1350, 1400, 1500, 1600, 1700, 1750, 1800, a nawet 1850 mm. Warto też wspomnieć o rozstawie osi o wartościach 1955 lub 1905 mm, czy też prześwicie 400 i 480 mm. Natomiast jako główną i w zasadzie jedyną wadę tego modelu wskazuje się niewielką liczbę biegów.

Produkcja zatrzymana i co dalej?

Chociaż produkcja „Ciapków” została zakończona trzydzieści lat temu to ich popularność nie maleje. Właściciele tych solidnych i wyjątkowych ciągników dalej mogą zaopatrzyć się w potrzebne części zarówno w sklepach stacjonarnych jak i internetowych. Ponadto należy zaznaczyć, że asortyment rolniczych sklepów online jest bogaty i różnorodny oferując części do Ursusa C-330 w atrakcyjnych cenach. Zakupy internetowe cenione są ze względu na szybką i łatwą dostawę, bez względu na gabaryty, dogodny zwrot, a także bogatą ofertę.

Z technicznego punktu widzenia

Jakie parametry zapewniły tak spektakularny sukces ciągnikowi Ursus C-330? Jego budowa jest czterokołowa o konstrukcji bezramowej z napędem na oś tylną. Silnik to wysokoprężny, czterosuwowy, 2-cylindrowy, z bezpośrednim wtryskiem paliwa, o pojemności skokowej 1960 cm3, stopniu sprężania 17 oraz ciśnieniu wtrysku 13,2 MPa, co odpowiada 135 kG/cm3, S312. Zużycie paliwa jest równe 265g/kWh, czyli 195 g/KMh. Moc silnika to 22,3 kW (30,5 KM) przy 2200 obr./min. Maksymalny moment obrotowy jest równy 99.96 Nm, co jest równe 10,2 kGm. Suchy silnik ma masę 320,5 kg, a smarowanie wykonywane jest pod ciśnieniem i rozbryzgiem. Zamontowano filtr oleju z przepływem PP-8,4, a także mokry filtr powietrza z cyklonem. Termostat reguluje chłodzenie cieczą w wymuszonym obiegu. Zainstalowane sprzęgło jest dwustopniowe, suche i tarczowe. Przekładniowa skrzynia oferuje 6 biegów w przód oraz 2 wstecz. Prędkość jazdy waha się od 1,87 do 23,44 km/h. Przy 2200 obr./min liczba obrotów niezależnych wału odbioru mocy to 550 obr./min. Natomiast liczba obrotów zależnych tegoż wału napędzanego przy wykorzystaniu skrzyni przekładniowej waha się pomiędzy 69,6, a 870 obr./min. Na układ kierowniczy składa się przekładnia zębata stożkowa. Ursus C-330 został wyposażony w hamulce szczękowe sterowane mechanicznie. Posiada również trzypunktowy układ zawieszenia z podnośnikiem hydraulicznym, którego udźwig na końcach dźwigni dolnych wynosi 6,9 kN/700kG. Ponadto moc prądnicy równa się 150 W przy napięciu 12 V. Dodatkowo ciągnik wyposażony jest w dwa akumulatory po 6v/165 Ah każdy połączonych szeregowo, a także rozrusznik o mocy 2,9 kW (4KM). Podczas niskich temperatur rozruch wspomagany jest podgrzewaczami SM8/300 W.

Parametry ogumienia to: koła przednie – 6.00-16, koła tylne: 12,4/11-28, 9,5/9-32 lub 11,2/10-28.

Pozostałe wymiary modelu C-330 to długość równa 308 cm, przy szerokości 159 cm i wysokości 199 cm. W stanie suchym standardowe wykonanie waży 1495 kg. Masa ciągnika gotowego do pracy waha się od 1675 kg do 1880 kg.

Schyłek świetności C-330 i upadek URSUS-a

W latach świetności modelu C-330 Ursus rozpoczął produkcję wersji eksportowej C-335, która była delikatnie zmieniona na potrzeby nowych klientów. Wersja ta miała istotny wpływ na rozwój rolnictwa w Indii, a wyprodukowane na jego wzór ciągniki Escort 335 są wytwarzane do dziś. Niestety fabryka nie była w stanie sprostać coraz to nowym wymaganiom swoich odbiorców zagranicznych co stopniowo ograniczało możliwości eksportowe. Ponadto rodzima wersja również obniżała swoje standardy w związku z problemami jakościowymi kooperantów. Dodatkowo kryzys lat 80 pogorszył jeszcze sytuację w związku z czym nabywcy musieli dopłacać za różne elementy, takie jak np. instalację pneumatyczną, czy obciążniki kół. Mimo to jego popularność nie słabła i dalej było wielu chętnych, żeby go zakupić.

Pomimo problemów jakościowych zespół doświadczalny Ursusa przygotowywał coraz to nowe wersje renomowanego modelu, jak np. C-330-3P z 38-konnym silnikiem Perkinsa, czy też wersją z napędem na cztery koła. Jednak żadna z nich nie doczekała się masowej produkcji.

Pomimo starań ostatecznie w 2021 roku, po prawie 130 latach została ogłoszona upadłość spółki i Ursus przestał istnieć.

Komentarz